Moja przygoda z tańcem zaczęła się w wieku pięciu lat. Trzy lub cztery miesiące zabawy, raczej na luzie i bez większych
efektów. Po kilku latach ponownie nadarzyła się okazja. Nikt nie musiał mnie
namawiać, sama czułam, że to dla mnie. Choć i tym razem czegoś zabrakło. Miałam
osiem lat i wiedziałam, że za dużo się tu nie nauczę. Po niespełna dwóch
sezonach rozsypało się, a ja znałam jedynie krok podstawowy do cha-chy. Dwa
lata przerwy i znowu szansa. Tym razem było zupełnie inaczej, bardziej
profesjonalnie. Duży wycisk na treningach, dyscyplina, a nawet łzy. Ale nie
zniechęcałam się, zaczęłam pracować jeszcze więcej. Nie było łatwo. Ale, co
najważniejsze, był autorytet. Ktoś, kto pomógł mi zakochać się w tańcu, odnaleźć
siebie. I tak jest do dziś.
Taniec towarzyski stał się moim życiem,
moim wewnętrznym pulsem, ale również sposobem na odrzucenie monotonii dnia
codziennego, zapomnieniem. Kiedy tańczę próbuję dać z siebie jak najwięcej,
przede wszystkim jednak uśmiech dla innych i do losu, który pozwala mi spełniać
moje marzenie i dzielić się nim z innymi. Na treningach spełniam się, oddaję
się mojej pasji bez reszty. To niesamowite uczucie móc wirować w rytm muzyki i
czuć, jak szczęście krąży w żyłach i dochodzi aż do serca, by następnie
rozpłynąć się po całym ciele.
Ważne jest, aby mieć swoją pasję, która sprawia
radość, ale pozwala również przeżyć trudne chwile. Ja już wybrałam. Dlaczego właśnie
taniec towarzyski? Za jego poczucie estetyki, precyzję wykonania, harmonię
muzyki, rytmu, ruchu, intelektu i emocji. Poza tym, każdy styl taneczny
reprezentuje oddzielną kulturę, wiąże się z pewnym sposobem bycia. Taniec
towarzyski to moje życie.
Witajcie kochani! Dawno nic tutaj nie pisałam, więc wpadam z niewielkim sprawozdaniem z tego, co się dzisiaj u mnie działo. :)
Dzień jak dzień... Wstałam, ubrałam się, trochę ogarnęłam. Jednak później wybrałam się z Malwiną, aby kupić prezent dla naszej koleżanki - Ani, która dzisiejszego dnia obchodzi imieniny ❥. Początkowo całkowicie nie wiedziałyśmy, co wybrać, ale po pewnym czasie wpadłyśmy na pomysł zakupu bluzki, dwóch lakierów oraz czekolady dla osłody z czego Ania bardzo się ucieszyła. :)
Po zakupie prezentu rozdzieliłyśmy się do domów, aby się przygotować. Po około godzinie, wraz z Anią ruszyłyśmy do Caffe Domku uczcić jej imieniny. Zamówiłyśmy sobie lody (wzięłam miętę z czekoladą, Kit-Kat oraz mój ulubiony smak orzechów), po czym wręczyłyśmy Ani prezent, z którego jak wcześniej wspomniałam, bardzo się ucieszyła. Oprócz niesamowitego smaku lodów, towarzyszyła nam ciekawa rozmowa, sympatyczna atmosfera oraz pewna gra - Pop Song Quiz. Polegała ona na zgadywaniu piosenek, ich wykonawców oraz pewnych urywków tekstu. Okazałam się być w to całkiem dobra. Świetnie się bawiłyśmy jedząc lody, zgadując piosenki i siedząc na świeżym powietrzu. Niestety pogoda troszkę nam nie dopisała, gdyż w połowie spotkania zaczęło padać, ale to jednak nie zmieniło naszych humorów.
Całe spotkanie przebiegło dosyć szybko, nawet nie zauważyłyśmy, kiedy trzeba było wracać do domu. Niestety, wszystko co dobre, szybko się kończy. Mam nadzieję, że spotka mnie jeszcze wiele takich chwil i będę mogła się z Wami nimi podzielić.
Życzę Wam miłego czytania i pamiętajcie złożyć życzenia wszystkim Annom. ❥ Do następnego, buziaczki ;*
Hej ♥♥ ♥ Zacznę od standardowego pytania: Jak mijają Wam wakacje?
Już
na samym początku lata, postanowiłam, że te wakacje będą moimi
najlepszymi i zrobię wszystko, aby mój plan wypalił. Mimo że, w sumie
przez cały lipiec pracuję to i tak, wszystko
jeszcze przede mną! Przeważnie kończę pracę o osiemnastej, więc nie jest najgorzej! Tym bardziej, że codziennie ktoś mnie tu odwiedza. Niestety, jestem już trochę zmęczona tą monotonią, bo każdy mój dzień wygląda tak samo. Wstaję około 9:00, następnie sprawdzam telefon, Instagram,
Ask, YouTub, Snapchat itp. (taki mój poranny rytuał) i biorę
prysznic. Oczywiście poranek bez zielonej herbaty, to nie poranek, więc
zawsze
do śniadania, mimo wysokiej temperatury na dworze, piję kubek tego
cudownego
napoju. Pracuję od 10:00... i czas jakoś leci. W między czasie słucham muzyki, czytam książki, jak wpadną dziewczyny to gramy w karty lub Pop Song Quiz, no i gadamy. Ostatnio też zaczęłam oglądać pewien serial - Skins i muszę przyznać, że już go uwielbiam. w sumie oglądam go od wtorku, a jestem już w drugim sezonie! Naprawdę wciąga :). Mówi o problemach nastolatków i to mi się w nim podoba. Zdecydowanie jest wart polecenia, więc jeśli ktoś miał zamiar go obejrzeć, niech zrobi to teraz! Po pracy, zazwyczaj wychodzę gdzieś z Paulą i Anią.Lecz nie mogę powiedzieć, że cały ten miesiąc był do dupy!
W drugim tygodniu lipca byłam z Ewcią, koleżanką z klasy, na koncercie Mrozu i Donatana&Cleo. Było rewelacyjnie! Tydzień później wybrałyśmy się do kina na horror "Zbaw nas ode złego". Głównym bohaterem filmu jest nowojorski policjant Ralph. Od momentu przyjęcia przez niego zgłoszenia o domowej awanturze, zaczyna
być wciągany w świat, w którego
istnienie w ogóle nie wierzył. W sprawie pomaga mu znający się na egzorcyzmach ksiądz. Nie obeszło się oczywiście bez zakupów.
W
tym roku pracuję tylko w lipcu, więc w sumie następny tydzień jest moim
ostatnim. Oczywiście plany na sierpień już mam! W pierwszy dzień
miesiąca wybieram się na zakupy, więc spodziewajcie się postu typu "haul". Jadę też do Liwii - mojej kuzynki i pewnie spotkam się tam z
Vsti (moją koleżanką). Zapewne pójdziemy w trójkę do kina. Chciałabym
zobaczyć nowego Step Up'a. 16 sierpnia są "urodziny" mojej szkoły tańca,
więc może będzie jakaś imprezka? Moje słodkie, wakacyjne lenistwo
zakończy się 18 sierpnia, kiedy to jadę, jak co roku, na obóz taneczny.
Lato niesie ze sobą fale upałów, więc to dobra pora, aby częściej robić
coś orzeźwiającego dla samego siebie. Lemoniady, koktajle, lody, czy
chociażby desery... Ich
przygotowanie nie zajmie Wam więcej niż 10 minut, a idealnie nadadzą się
na ochłodę i osłodę życia podczas wakacyjncyh spotkań ze znajomymi. Dziś pokażę Wam, jak zrobić "KarmeLove Słońce", czyli kawowe
połączenie pomarańczy z karmelem, lodami toffi i słodką śmietanką na
zimno.
Potrzebujemy:
2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
2 filiżanki wody
1 pomarańczę
2 łyżeczki syropu karmelowego
2 gałki lodów toffi
1/4 szklanki bardzo zimnego mleka
1/4 szklanki słodkiej śmietanki
Przygotowanie:
1. Pomarańczę umyj, wysusz i obierz ze skórki
2. Za pomocą nożyka zdejmij białą błonkę i podziel pomarańczę na cząstki. Obierz z reszty białej błonki.
3. Rozpuść kawę w wodzie, wymieszaj z syropem karmelowym.
4.
Wyjmij lody z zamrażalnika i pozwól im trochę się ogrzać w temperaturze
pokojowej. Włóż gałkę lodów do szklanki, zalej śmietanką, a następnie
kawą.
5. Mleko ubij spieniaczem do mleka.
6. Przelej kawę do szklanki, dodaj delikatnie mleko, a na wierzchu połóż gałkę lodów.
Dzisiaj zapraszamy Was na lekką innowację bloga, tj na TAG: About Us (jak w tytule). Pytań jest 36. Są dość proste i krótkie. Nic groźnego! Wręcz bardzo lekkiego, a Wy w końcu będziecie mięli okazję dowiedzieć się czegoś więcej o nas. Jednak, jeśli macie do nas więcej pytań, zapraszam na ask.fm: CravingxSummer. No to zaczynamy!
3. Co studiujesz? Jaka była twoja wymarzona praca w dzieciństwie?
M:Jeszcze nie studiuję... Na razie chodzę do liceum, ale w przyszłości chciałabym studiować architekturę i urbanistykę lub grafikę użytkową i komunikację wizualną. P: Nie studiuję. Chciałam być fryzjerem.
4. Czy masz chłopaka?
M: Nie, ale nie zaprzeczę, chciałabym. :) P: Nie, nie mam
5. Jakiej muzyki słuchasz?
M: Różnie, to zależy od nastroju. Ale przeważnie słucham indie rock, rock alternatywny i indie pop. P:Właściwie jestem otwarta na każdy rodzaj muzyki, nie ograniczam się do jednego. ;)
8. Do kogo się zwracasz, gdy jest ci smutno? M:Mama, przyjaciółka, albo kumuluję smutek w sobie, co wiem – nie
jest najlepszym rozwiązaniem. Wolę słuchać, aniżeli obarczać swoimi
problemami innych. Tutaj wygrywa moje dążenie od wiecznego
perfekcjonizmu, czyli gdzieś z tyłu głowy pojawia się myśl: "Jak to, JA nie poradzę sobie ze swoimi problemami!?" Bullshit. P: Do przyjaciółki lub siostry.
9. Ulubione jedzenie?
M: Od zawsze, na zawsze - NALEŚNIKI! <3 ... no i tarta z owocami. :) P: Pierogi! <3
10. Ulubiona część garderoby?
M: W sumie, nigdy nie myślałam o tym w ten sposób, ale chyba legginsy- za ich uniwersalność. P: Buty.
11. Czy masz zwierzątka?
M: Zastanawiam się nad zakupieniem świnki morskiej, psa lub kota, co w grę wchodzi dopiero po remoncie. Aktualni, nie mam żadnego zwierzaka, ale kiedyś miałam chomiki. P: Owszem, mam. Jest to królik.
12. Ulubione miejsce? M: Galeria Handlowa :D P:Zdecydowanie plaża, plaża i jeszcze raz plaża.
13. Czy masz drugie imię?
M: Tak, Maria P: Mam, Róża
14. Ulubiony przedmiot w szkole?
M: Matematyka P: Również matematyka
15. Ulubiony napój?
M: Oczywiście, moje ukochane Aloe na pierwszym miejscu. Ale lubię też AriZonę - White Tea i Clik (też obowiązkowo aloesem). P: Woda z sokiem malinowym.
16. Jaka jest twoja ulubiona piosenka w tym momencie? M:
P:
17. Jakie imiona nadałabyś dzieciom? M: Dla dziewczynki: Luiza, Łucja lub Juliana; dla chłopca: Wiktor, Igor lub Błażej P:Jeżeli byłaby to dziewczynka dałabym jej na imię Alicja lub Amelia, jeżeli chłopiec nazywałby się Maciej.
18. Czy uprawiasz jakieś sporty? M: Tańczę sportowy taniec towarzyski i jeżdżę na rolkach P: Jeżeli liczy się rower i rolki to tak :)
19. Ulubiona książka? M: "Wiedźmin - Ostatnie życzenie" A. Sapkowskiego P: Nie mam ulubionej, choć najbardziej w głowie siedzi mi "Pandemonium".
20. Ulubiony kolor? M: Biały i czarny P: Czerwień i biel
21. Ulubione zwierzątko? M: Świnka morska *.* P: Nie mam ulubionego.
22. Ulubione perfumy? M: Euphoria Calvin Klein P:Beyonce Pulse, najlepszy zapach, jaki można stworzyć *.*
23. Ulubione święto? M: Boże Narodzenie, lubię klimat tych świąt. P: Urodzinki i Boże Narodzenie.
24. Czy skończyłaś liceum? M: Jeszcze nie, jestem w drugiej klasie. P: Zacznijmy od tego, że nawet nie zaczęłam.
25. Czy kiedykolwiek byłaś za granicą? Ile razy? M: Tak, wiele razy... Byłam we Francji, we Włoszech, w Monako, Grecji, Turcji i Niemczech... chyba to wszystko. :) P: Nie, nie byłam.
26. Czy mówisz w innych językach? M: Uczę się angielskiego i rosyjskiego. P: Płynnie, nie
27. Czy masz rodzeństwo? M: Nie P: Mam siostrę
28. Ulubiony sklep? M: H&M, Cubus i SinSay P: House.
29. Ulubiona restauracja? M: Green Way/ Bio Way P: Nie posiadam.
30. Czy lubisz szkołę? M: W sumie, trudno mi jest odpowiedzieć na te pytanie. Z jednej strony tak, bo poznaję nowych ludzi, których zapewne nie poznałabym, nie chodząc do szkoły. Poza tym, spotykam się w niej ze znajomymi i przyjaciółmi... Ale z drugiej strony, kiedy pomyślę, o tych wszystkich sprawdzianach i czasie, który muszę poświęcać na codzienne dojazdy do niej... to sama nie wiem. P: Właściwie, to chyba tak.